Regularnie otrzymujemy modele 3D od podwykonawców oczyszczalni ścieków.
Kiedy wykonujesz konwersję w SW, w 3/4 przypadków otrzymujesz model powierzchni i wiele błędów rekonstrukcji.
Jak możemy uniknąć tego problemu? Wiem, że możemy zmienić kilka ustawień w opcjach, ale czuję, że to nie wystarczy?
Diagnostyka importu jest również rozwiązaniem, ale kłopotliwym w zarządzaniu, zwłaszcza gdy nie masz dobrej znajomości obszaru.
Meric z góry za pomoc.
Oprócz diagnozy importu, która w większości przypadków pozwala na ponowne zbadanie powierzchni w objętości za pomocą opcji "Próbowałem naprawić wszystko", gdy to nie zadziała, ponownie konwertuję plik z powrotem do STEP lub do IGES i pozwala to w niektórych przypadkach usunąć problem.
Po tym nie sądzę, aby istniało cudowne rozwiązanie...
Post z ciekawymi rozwiązaniami: http://www.lynkoa.com/forum/3d/transformer-surfacique-en-volumique-sw
5 polubień
Jeśli Twój podwykonawca wygenerował swój krok w powierzchni, nie możesz nic zrobić, najlepiej poprosić go o eksport w kroku ilościowym, jeśli to możliwe.
W przeciwnym razie możesz zagęścić powierzchnie lub inną metodą, ale nic bardzo łatwego.
2 polubienia
Nawet oczyszczalnie ścieków wytwarzane objętościowo czasami cofają się wraz z powierzchniami w wyniku problemu z transformacją. Oczywiście, jeśli jest tworzony na czystej powierzchni, to myślę, że jest martwy, chyba że przerobisz powierzchnie, aby spróbować wypełnić lub pogrubić, ale może to być bardzo trudne lub nawet niemożliwe.
3 polubienia
Próbowałem ponownie nagrać w IGS, STEP i PARASOLID.
Nic nie pomaga, zawsze ten sam wynik. Poprosiłem mojego podwykonawcę o odesłanie mi modelu 3D w PARASOLID. Generalnie mam mniej błędów.
W IGS stworzył szkic 3D jednego z zestawów, mogłoby to być rozwiązanie dla małych części, ale dla dużych nawet nie zaczynam przygody.
Niestety, po pierwsze, proste i powierzchowne rzadko idą w parze, więc gdy jest to również wynik importu, zgrubiam go, aby ograniczyć problemy, a potem basta, jest to naprawdę zbyt czasochłonne jak na uzyskany efekt.
Często to gwinty i styczne ściany są problemem. Te pierwsze są łatwe w zarządzaniu: usuwamy je. Te ostatnie często generują podobieństwa do kilku powierzchni, które są niemożliwe do rozwiązania.
Jest to, moim zdaniem, wada oprogramowania (muszę przyznać, że nie znam innego oprogramowania w tym punkcie): jego niezdolność do poprawnego przetwarzania kroków.
Pliki sat i parasolid są rzeczywiście mniej kłopotliwe.
2 polubienia
Talent i ... cierpliwość...
W końcu mój podwykonawca przysłał mi model parasolid i import poszedł idealnie.
Wypróbowałem wszystkie wasze rozwiązania, ale niestety nic nie jest w 100% skuteczne. To prawda, że próba rozwiązania problemów powierzchniowych jest czasochłonna, jak mówi Stefbeno.
W każdym razie dziękuję za odpowiedzi.