Witam @simonpbmeca
Wyraziłem się źle, przepraszam.
Doskonale znasz różnicę między obciążeniem punktowym a obciążeniem rozłożonym. Jeśli przyjrzysz się uważnie swojemu montażowi, jeśli środek ciężkości ładunku jest idealnie wyśrodkowany na górnym stole, oznacza to, że masa jest rozłożona na czterech nogach. Z drugiej strony, na dolnym podwoziu ładunek znajduje się bezpośrednio nad środkiem ciężkości górnego ładunku. Oznacza to, że obciążenie nie rozkłada się równomiernie na cztery koła. Zawsze myślę o środku ciężkości, jeśli chodzi o załadunek ciężarówki (patrz załącznik) i to niezależnie od liczby palet na wysokości lub w Twoim przypadku liczby ułożonych konstrukcji.
Źle sformułowałem liczby, powinienem był powiedzieć, że na 500 kilogramów obciążenia stopy nie otrzymają po 125 kg, ale koła po jednej stronie wytrzymają więcej. Łatwe do obliczenia (L1 x P1 = L2 x P2), wiedząc, że L2 jest większe niż L1 (L to długość, a P to waga).
Dlaczego wystawiam ładunek!! Również w tym przypadku jest to kwestia słownictwa. Środek ciężkości ładunku znajduje się, powiedzmy, 50 cm od stołu, więc masa w pewnej odległości znajduje się znacznie powyżej ramy, ale w parametryzacji musisz podać kierunek obciążenia, który oczywiście będzie skierowany w dół, a dodatkowo musisz wskazać grawitację i jej kierunek również w dół. (spójrz jak działa zdalne uziemienie, wyda Ci się to oczywiste ;-)
Mówię o wycieku, ale mogłem powiedzieć, jaki jest punkt krytyczny. SW tego nie oblicza, ale SW daje ci CG na stałe, więc wystarczy narysować szkicem linię prostą między CG a ziemią. Następnie linia między CG a kilka centymetrów za najbardziej ruchliwymi kołami. Zarejestrowany kąt daje nachylenie, którego nie należy przekraczać, zanim wszystko wpadnie do rynny ;-) Jeśli u Twoich klientów wszystko jest statyczne, to nie ma PB, z drugiej strony, jeśli poruszają całością, to jeśli koła są zablokowane przez dodatkową grubość w ziemi, to ryzyko przewrócenia się jest oczywiste w zależności od prędkości, jeśli Twój kąt obliczony wyżej jest niski.
Popée nie jest bóstwem greckim, rzymskim ani celtyckim, ale jest to pseudoczasownik oznaczający "naprawić za pomocą nitów pop". Jest to barbarzyństwo rzemiosła, które przekształca akt nitowania nitów popowych w czasownik działania. czasownik poper i w rodzaju żeńskim "»the plate is popée«", co w tym przypadku staje się językowym skrótem myślowym. Jak Stabilobosser ;-) (koniec minuty kulturalnej)
Z mojego doświadczenia w branży przemysłowej wynika, że jeśli dokładne warunki nie zostaną wskazane, to ubezpieczyciele, a nawet sędziowie w razie wypadku cielesnego, pociągną Twoją firmę do odpowiedzialności itp. I to zgodnie z zasadą, że to nie ja, tylko ten drugi jest niegrzeczny. To syndrom kota w kuchence mikrofalowej.
Pozdrowienia

chargement_a_lessieu.png